piątek, 24 kwietnia 2015

Biszkopt czekoladowy bez proszku do pieczenia (2 blaty)



Torty, torciki, te duże, i te małe... wszystkie zazwyczaj potrzebują jakiejś bazy, jakiegoś ciasta, z którego powstaną.
A co to za tort bez biszkoptowego, mięciutkiego ciasta, dobrze nasączonego, puszystego i delikatnego? (Oczywiście torty nie na bazie biszkoptów też są super ale jednak tradycyjny tort to tort na biszkopcie :)

Wiele osób boi się robić biszkopty bo opadają, nie wyrastają, robią się balony powietrza, pękają i różne inne rzeczy się dzieją.
Chciałabym wam jednak pokazać przepis, który jest bardzo prosty i zawsze wychodzi.

Może tutaj wielu osobom otworzą się oczy ze zdziwienia, że "jak to? Biszkopt bez proszku do pieczenia?! On nie wyrośnie!". Otóż BŁĄD! Prawdziwy biszkopt nie zawiera w sobie ani grama proszku do pieczenia, a jest idealnie wyrośnięty, niepopękany i do tego mięciutki i puszysty.
Tak naprawdę proszek nas wspomaga gdy składniki źle są skomponowane i ma za zadanie w sztuczny sposób "postawić tort do pionu". Jest niezdrowy i nie ukrywajmy - to jest chemia, którą faszerujemy siebie i bliskich zupełnie niepotrzebnie.
Ten przepis na biszkopt jest naprawdę wspaniały i korzystam z niego od dawna, zrobiłam już nie jeden tort z biszkoptem z tego przepisu.

Biszkopt ten jest mocno czekoladowy, a po upieczeniu starcza na dwa blaty od tortu. Przepis na wersję 3-blatową pojawi się mam nadzieję wkrótce :)

Składniki (26 cm):

  • 6 jajek (oddzielnie białka i żółtka)
  • 1/2 szklanki kakao
  • 1/2 szklanki mąki
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • mała szczypta soli
Białka ubijamy na najwyższych obrotach ze szczyptą soli do uzyskania sztywnej piany, która po odwróceniu dnem do góry nie wypada. Wstawiamy ją go lodówki. 
Żółtka miksujemy z cukrem i sokiem z cytryny również na najwyższych obrotach. Masa, która nam powstanie powinna mieć około 2-3 razy większą objętość niż na początku. Zajmuje to kilka dobrych minut jednak lepiej dłużej niż krócej. Ważne żeby była bardzo puszysta.
Do masy żółtkowej przesiewamy mąkę i kakao. Miksujemy aż wszystko się ze sobą połączy. Ciasto będzie bardzo zbite na tę chwilę, jednak niczym się nie przejmujemy tylko odkładamy robota i przygotowujemy najlepiej drewnianą łyżkę lub pałkę aby wmieszać ubite wcześniej białka. 
Białka dodajemy partiami i delikatnie, a zarazem szybko łączymy z masą. 
Gdy wszystkie składniki będą połączone to przekładamy do formy wyłożonej na dnie papierem do pieczenia.
Pieczemy w 180 stopniach przez 45 min. Po tym czasie sprawdzamy drewnianym patyczkiem i jeśli jest suchy to wyjmujemy (jeśli nie to jeszcze zostawiamy na kilka minut).

Biszkopt wyjmujemy od razu i rzucamy nim o podłogę/blat kilkukrotnie z wysokości około 30-40 cm. Biszkopt nam nie opadnie dzięki temu, szybciej wystygnie i nie spiecze się stojąc w piekarniku (co dzieje się w przypadku, gdy zostawia się ciasta w piekarniku aby "doszły do siebie").

Biszkopt gotowy :)
Po ostygnięciu dopiero odkrawamy brzegi i wyjmujemy z tortownicy. 

Bardzo prosty, bardzo szybki i bardzo smaczny :) Do tego bez proszku do pieczenia i zawsze wychodzi!
Czego chcieć więcej? ;)





3 komentarze: