niedziela, 24 maja 2015

Tort czekoladowo - miętowy




Mięta i czekolada... czego chcieć więcej?
Już od jakiegoś czasu chodziło za mną to połączenie, aż w końcu gdzieś w głowie powstał pomysł i pewna wizja tortu. Bardzo często ciasta, które robię są zaczerpnięte z różnych stron, książek, zeszytów mamy lub są zlepkiem kilku różnych przepisów. Jednak ten tort zaliczam do ciast, które od samego początku do samego końca były tworzone bez żadnych pomocy czy inspiracji.

Tort czekoladowo - miętowy, który chciałabym wam pokazać fantastycznie orzeźwia i chłodzi dzięki mięcie, nie jest przesłodzony, za to jest bardzo lekki i świetnie wyważony. Nie ma tu żadnych sztucznych barwników, aromatów, ulepszaczy.

Bazą tortu jest biszkopt czekoladowy nasączony zaparzoną miętą, przełożony dwoma kremami. Jeden krem to krem maślany (czekoladowo-miętowy), natomiast drugi to krem miętowy z bitej śmietany. Idealnie ze sobą współgrają - jeden cięższy, kremowy, bardziej zwięzły, natomiast drugi delikatny, leciutki i rozpływający się w ustach.
Przyznaję, że obawiałam się czy krem na bazie masła to na pewno dobry pomysł, czy nie będzie za ciężki, jednak to połączenie tutaj jest naprawdę świetne. Ciemna i jasna warstwa kremu razem tworzą idealny duet (tak jak czekolada i mięta ;)

Ważnym elementem w tym torcie jest mięta. Najlepiej taka ogródkowa, mocna, intensywna. Ostatnio kupiłam doniczkę mięty w jednym z marketów, oraz dodatkowo pęczek mięty na ryneczku. Uwierzcie... różnica jest powalająca. Mięta kupiona na rynku od jakiejś babuleńki z ogródka jest zdecydowanie bardziej intensywna i wyrazista. Ta ze sklepu ładnie wygląda i od czasu do czasu jak jej się zachce to pachnie (pod warunkiem że się przytknie nos do roślinki) i poza tym niewiele ma z miętą wspólnego.
Ta mięta jest potrzebna tak naprawdę tylko do nasączenia biszkoptu i jeśli nie mamy możliwości dostać świeżej, prosto z ogrodu to oczywiście możemy posiłkować się herbatami miętowymi czy miętą z marketu. Jeśli jednak mamy możliwość to warto kupić prawdziwą, dobrą miętę... jeśli nawet nie do ciasta, to po prostu do picia czy innych potraw.

Oprócz tego aby uzyskać miętowy smak (nie rozcieńczając kremów zbytnio) będziemy potrzebować kropli miętowych z apteki. Nie lubię używać aromatów, dlatego krople się świetnie sprawdzają. Jeśli ktoś obawia się o to, że będzie czuć, że to są krople apteczne, to od razu uspokajam... nie czuć! Nikt nawet nie pomyślałby, że to krople miętowe na żołądek ;)

Składniki:

          BISZKOPT (3 blaty, 26 cm):

  • 8 jajek
  • w sumie 160 g. mąki i kakao (proponuję 3/4 szklanki kakao + 1/4 szklanki i 1 łyżka mąki tortowej)
  • 3 łyżki soku z cytryny
  • 1 szklanka cukru 
  • szczypta soli
Białka oddzielamy od żółtek, dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę, a następnie wstawiamy na chwilę do lodówki. 
Żółtka razem z cukrem i sokiem z cytryny miksujemy do uzyskania gęstej, puszystej masy (zajmuje to około 7- 10 minut. Masa powinna powiększyć swoją objętość około 3-4 razy oraz stać się bardzo jasna - praktycznie biała).
Do masy żółtkowej dodajemy przesianą mąkę i kakao i wszystko dokładnie miksujemy.
Następnie dodajemy stopniowo pianę z białek i delikatnie (ale zarazem szybko) wszystko mieszamy. Robimy to drewnianą pałką lub po prostu łyżką. Nie używamy już miksera, gdy dodajemy białka!
Tak przygotowaną i dobrze wymieszaną masę przelewamy do tortownicy wyłożonej na dnie papierem i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez 45 minut z termoobiegiem.
Sprawdzamy patyczkiem pod koniec czy biszkopt już jest gotowy. Jeśli tak, to wyjmujemy i od razu kilkukrotnie zrzucamy na podłogę z wysokości kilkudziesięciu centymetrów. Odstawiamy do ostygnięcia. Dopiero jak biszkopt całkowicie wystygnie wyjmujemy go z formy i kroimy!

          NASĄCZENIE BISZKOPTU:
  • garść liści świeżej mięty
  • wrzątek
  • kilka kropel kropli miętowych
Zaparzamy mocny napar z mięty. Garść liści mięty zalewamy wrzątkiem (tylko do połowy szklanki). Po ostygnięciu naparu dodajemy kilka kropel kropli miętowych i mieszamy. 

          KREM MAŚLANY CZEKOLADOWO - MIĘTOWY:
  • 1 kostka masła lub 200 g. (czyli 4/5 kostki) margaryny do pieczenia dobrej jakości
  • 2 tabliczki gorzkiej czekolady 
  • 7 łyżeczek kropli miętowych
Masło lub margaryna musi być miękka do kremu, dlatego dużo wcześniej musimy wyjąć z lodówki. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia (nie może być ciepła bo wtedy nam się masło rozpuści!)
Miekką kostkę miksujemy przez około 5 minut do uzyskania delikatnej, kremowej konsystencji. Dodajemy czekoladę i krople miętowe. Wszystko dokładnie miksujemy jeszcze kilka minut. 

          KREM ŚMIETANOWY O SMAKU MIĘTY:
  • 800 ml. schłodzonej śmietanki 30% lub 36%
  • 5 łyżeczek cukru pudru 
  • 3-4 łyżeczki kropli miętowych
  • opcjonalnie 3 śmietan-fixy (jeśli komuś się źle ubija śmietanka)
Śmietankę ubijamy dodając stopniowo cukier puder. Gdy jest już ubita dodajemy krople miętowe i wszystko chwilkę miksujemy (dosłownie kilka sekund, żeby przypadkiem nie zrobić masła ze śmietanki). Krem można usztywnić śmietan-fixami (przed dodaniem kropli!). Do czasu wyłożenia na tort trzymamy go w lodówce.

Przygotowanie tortu:

Wystudzony biszkopt przekrawamy na 3 blaty. Dolny blat nasączamy dokładnie naparem z mięty, następnie wykładamy 1/3 kremu maślanego i dokładnie rozsmarowujemy, na to 1/3 kremu z ubitej śmietanki (też rozsmarowujemy) i na to kolejny blat biszkoptu. Ponownie nasączamy, na to kolejna część kremu maślanego, bitej śmietany i ostatni blat biszkoptu. Ostatniego blatu już nie nasączamy. Wykładamy resztę kremu maślanego (rozsmarowujemy) i na to bitą śmietanę, którą ozdabiamy cały tort. Można wyrównać wszystko nożem i udekorować wedle własnego gustu (u mnie po prostu liście mięty)

Tort chowamy do lodówki na 2-3 godzinki aby się przemacerował.
Jest naprawdę świetny. Bardzo lekki, pyszny i wspaniale chłodzi i orzeźwia. Można go jeść, i jeść, i jeść... Wprost idealny w letnie dni na ochłodę. Do tego ostudzona mięta z cytryną i kostkami lodu, słońce i pełen relaks. :) 





5 komentarzy:

  1. wspaniały tort, mięta i czekolada to mój najbardziej ulubiony smakowy duet!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie,

    Zapraszam do udziału w konkursie- kuchnia w klimacie PRLu.
    Do wygranie wiele ciekawych nagród :)

    Zapraszam do wspólnej zabawy.

    http://tradycyjnakuchnia.blogspot.com/2015/06/konkurs-kulinarny-kuchnia-w-klimacie.html

    Pozdrawiam serdecznie,
    Kaska

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam! Nominowałam Cię do zabawy Liebster Blog Award. Zapraszam w odwiedziny na stronę http://saloniksmakow.blogspot.com/2015/07/liebster-blog-award.html po więcej informacji.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że znalazłam ten przepis.

    OdpowiedzUsuń