Dojrzałe banany... co tu z nimi zrobić? Można je oczywiście zjeść. Tylko po co jak można z nich zrobić pyszny deser. Ale jaki? A no to zależy co oprócz nich mamy do dyspozycji :)
Jeśli macie kilka jajek, mąkę i galaretkę to mam dla was świetną propozycję ! Rolada z galaretką i bananami.
Prosta, niewymagająca praktycznie żadnych umiejętności, świetna na ciepłe dni, gdzie nie ma się raczej ochoty na ciężkie i bardzo słodkie kremy, a własnie na orzeźwiające i chłodzące galaretki. Jedynie trzeba poczekać aż galaretka stężeje (co nie trwa krótko. Ale warto poczekać :)
Swoją roladę zrobiłam używając galaretki pomarańczowej, nie polewałam niczym ani nie nasączałam. Dzięki temu jest bardzo prosta, nie wymaga wielu składników, a zaspokoi nasz apetyt na coś słodkiego :)
Co do biszkoptu na roladę to jest to biszkopt bez proszku do pieczenia, który mam od mamy. Jest delikatny, puszysty... naprawdę bardzo, bardzo mi smakuje (a zwłaszcza w oryginalnej wersji na roladę jabłkową... pycha! Przepis niedługo też wstawię) i uważam, że w tej roladzie z galaretką również spisał się świetnie.
Galaretka może być dowolna. Jako, że ja zrobiłam z galaretką pomarańczową to mogę zapewnić, że z nią smakuje bardzo dobrze, ale jestem pewna, że z każdą inną rolada jest równie wspaniała.
Oczywiście banana można zastąpić również innymi owocami, np. truskawkami, kiwi czy kawałkami pomarańczy. Możemy też zrobić roladę wieloowocową. Wszystko zależy od naszej inwencji i tego co mamy w domu :)
Składniki:
- 1 galaretka o dowolnym smaku (na 0,5 l. wody)
- 1-2 banany (lub inne dowolne owoce)
- biszkopt (z przepisu poniżej)
Zaczynami od galaretki ponieważ ona potrzebuje najwięcej czasu.
Rozrabiamy ją według przepisu i odstawiamy do stężenia (nie musi być bardzo sztywna, jednak ważne aby była już galaretką, a nie jeszcze płynem)
BISZKOPT:
- 5 jajek
- niepełna szklanka mąki pszennej (więcej niż 3/4, ale też nie czubata szklanka)
- 2 łyżki mąki tortowej
- 1/3 szklanki cukru
- szczypta soli
Żółtka oddzielamy od białek. Do białek dodajemy szczyptę soli i miksujemy do momentu uzyskania sztywnej piany. Gdy już będą dobrze ubite powoli dosypujemy cukier i dodajemy pomału żółtka - cały czas miksujemy!
Gdy już piana będzie dobrze zmiksowana z cukrem oraz żółtkami to dodajemy stopniowo mąkę mieszając już nie mikserem, a drewnianą pałką lub zwykłą łyżką. Robimy to dosyć energicznie ale zarazem delikatnie. Gdy cała mąka będzie już wmieszana to na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wylewamy biszkopt i rozprowadzamy równomiernie.
Pieczemy przez 20 min w 170 stopniach.
Jak biszkopt już się upiecze to wyjmujemy od razu z piekarnika i przekładamy na lnianą/bawełnianą (czystą!) ściereczkę. Zaczynami zwijać delikatnie roladę. Zwijamy tak aby ściereczka zostawała w środku, tzn. nie zwijamy samego ciasta tak, że powstaje nam rulon ciasta, a zostawiamy ściereczkę w środku tak jakby była ona częścią rolady. (Dzięki temu warstwy biszkoptu podczas stygnięcia nam się nie skleją i ciasto nie zaparuje w środku).
Zanim rolada całkowicie wystygnie (jednak nie może być już gorąca) odwijamy ją delikatnie (tak aby nie popękała) i na całej jej powierzchni rozkładamy lekko stężałą galaretkę oraz kładziemy owoce.
Ponownie zwijamy roladę zaczynając od tego końca gdzie są owoce. (Tym razem już bez ściereczki w środku ;)
Rolada gotowa! :) Przechowujemy ją w lodówce owiniętą w ściereczkę (żeby biszkopt nie wysychał).
Powinnam nazwać tą roladę "Rolada 'cokolwiek' " bo jak widzicie można użyć i dowolnej galaretki, i dowolnych owoców, i oczywiście można zrobić dowolną polewę czy też krem. Bardzo uniwersalny, prosty i bardzo smaczny przepis :) Sami sprawdźcie. :)
Przyjemny blog ciekawe informacje pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń