Wiosna już przyszła i w teorii i w praktyce, więc i na stole nie mogło zabraknąć wiosennych wypieków.
Zapragnęłam czegoś zielonego, wesołego i nietuzinkowego. Od dawna chodziło za mną ciasto "mech" i nadarzyła się okazja aby je ponownie przygotować :)
Bardzo serdecznie wam ten przepis polecam. Ciasto jest mięciutkie, delikatne, mokre i puszyste, a zarazem proste w przygotowaniu i na pewno zaskoczy gości swoją oryginalnością.
Dużym plusem jak dla mnie jest też to, że nie ma w sobie sztucznych barwników, za to piękny zielony kolor jest uzyskany naturalnie :)
Polecam do dekoracji truskawki bo naprawdę dobrze smakowo się tu komponują, jednak inne owoce też będą tu dobrze smakować (maliny, poziomki etc)
Ja piekę to ciasto w formie torciku przełożonego bitą śmietaną, jednak jeśli chcecie można upiec w blaszce prostokątnej lub każdej innej (oczywiście należy pamiętać, żeby zrobić więcej lub mniej ciasta w zależności od blachy i zachować odpowiednie proporcje)
Składniki na ciasto:
- 300-400 g szpinaku (Ja przygotowuję zazwyczaj z mrożonego. Należy go rozmrozić i odcisnąć z nadmiaru wody. Jednak nie warto odciskać całą wodę. Ważne żeby nie był mokrą papką, ale aby nie był też suchymi trocinami po odciśnięciu. Część wody zatem zachowajmy.
Jeśli chcemy przygotować ze świeżego szpinaku to wystarczy go umyć i zblendować dokładnie. Nie trzeba odciskać już z wody) - 3 jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 1 szklanka oleju (polecam rzepakowy gdyż nadaje lekki orzechowy smak, ale bardzo często używam mieszanki oliwy, oleju rzepakowego, słonecznikowego i lnianego, który można kupić w niektórych sklepach lub zrobić samemu)
- 1,5 - 2 szklanki mąki tortowej (lub w ostateczności pszennej) (ilość zależy od tego ile wody ze szpinaku macie. Zacznijcie od 1,5 szklanki jednak jeśli wody zostało więcej to dodajcie jeszcze trochę. Nie więcej jednak niż 2 bo ciasto będzie za ciężkie)
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki soku z cytryny
- starta skórka z 1 cytryny
Cały czas ubijając wlewamy cienką strużką olej. Następnie dodajemy szpinak, skórkę i sok z cytryny.
Na końcu wsypujemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia (tak jak wspomniałam - zacznijmy od 1,5 szklanki mąki. Jeśli ciasto będzie bardzo rzadkie dosypmy jeszcze 0,5). Wszystko miksujemy krótko do uzyskania jednolitej masy.
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, i wylewamy ciasto.
Pieczemy w 160 stopniach przez około 40 min. (Ostatnio musiałam piec 30 minut dlatego pod koniec pieczenia warto czuwać nad ciastem i sprawdzać patyczkiem czy jest już upieczone)
Gdy się upiecze zostawiamy je przez chwilę, a następnie uchylamy drzwiczki żeby się studziło.
Dodatkowo:
- 500-600 ml śmietanki 30% lub 36%
- 3-4 łyżki cukru pudru
- truskawki do ozdoby (lub inne owoce)
- OPCJONALNIE kilka łyżek wody z sokiem z cytryny do nasączenia blatów
Ciasto upiecze się z górką, którą odkrawamy (tak aby góra ciasta stała się w miarę równa). Odkrojoną 'górkę' wkładamy do miski i kruszymy na bardzo drobno.
Ciasto przekrawamy na dwa blaty. Jeśli jest ono w środku suche to nasączamy blat sokiem z cytryny. Osobiście uważam, że jest ono wystarczająco mokre i bardzo rzadko zdarza mi się to robić.
Na dolny blat wykładamy połowę ubitej śmietanki, na to kładziemy górny blat (górny blat to ten, z którego odkrawaliśmy górkę). Kolejną porcję bitej śmietany (nie całość!) wykładamy na miejsce po odkrojonej górce, a na to wysypujemy pokruszone w misce kawałki ciasta.
Tak przygotowany mech ozdabiamy resztą bitej śmietany i pokrojonymi, umytymi truskawkami (lub innymi owocami)
Ciasto jest już gotowe do jedzenia. :)
Trzymamy je w chłodnym miejscu.
Naprawdę bardzo lubię ten przepis bo jest niesamowicie wiosenny, smaczny i niecodzienny :)
Na dodatek nie wymaga też dużego nakładu finansowego, wielu godzin spędzonych w kuchni czy też nie wiadomo jakich umiejętności.
Bardzo, bardzo polecam!
Smacznego :)
Wyszło Ci wspaniale, ten kolor jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuń