Przepis wygrzebałam gdzieś w internecie. Pomysł moim zdaniem genialny, zaskakujący i niesamowicie prosty z przygotowaniu.
Galaretka jest według mnie jednym z najfajniejszych deserów - nie wymaga dużego nakładu finansowego, poświęconego czasu (no poza tym, który potrzebuje na stężenie) oraz zawsze smakuje :)
Te "piwne" galaretki są świetną niespodzianką dla maluchów. Po pierwsze - na pewno będą im smakować, a po drugie - nie raz, nie dwa chciały spróbować prawdziwego piwa co niestety spotykało się z odmową pod tytułem "musisz być troszkę starszy/a". Ten deser pozwoli im mieć swoje własne piwo ! (oczywiście bezalkoholowe :)
A... no i mina facetów, którzy licząc na piwo dostają galaretkę... bezcenne :)
Składniki (na około 8 porcji)
- 2 galaretki cytrynowe
- 1 galaretka pomarańczowa lub truskawkowa (z truskawki wyjdzie ciemniejszy kolor, jednak ja taką wersję zrobiłam. Efekt widoczny na zdjęciu)
- 400-500 ml śmietanki kremówki
- woda
Gdy są już w temperaturze pokojowej odlewamy jedną szklankę galaretki, która będzie potrzebna do bitej śmietany, natomiast resztę przelewamy do szklanek, w których podamy deser (zostawiamy na górze miejsce na piankę).
Wstawiamy wszystkie galaretki do lodówki do całkowitego stężenia.
Gdy galaretki są stężałe, rozmiksowywujemy na drobno galaretkę, którą przeznaczyliśmy na bitą śmietanę.
W osobnej misce/garnku ubijamy kremówkę, a następnie dodajemy ją do roztrzepanej galaretki. Wszystko mieszamy dokładnie (jednak tak aby nam się masło nie ubiło).
Na stężałe galaretki wykładamy naszą "piankę" i wstawiamy na trochę do lodówki.
I gotowe! :)
Proste i smaczne - czego chcieć więcej? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz